Kończę moją bezsensowną paplaninę i zapraszam Was do mojej pierwszej recenzji.
Autor: Carrie Karasyov& Jill Kargman
Tytuł: “Szkoła dla snobów”
Przekład: Anna Nowak
Projekt okładki: Agnieszka Tokarczyk
Wydawnictwo:
Nasza Księgarnia
Rok wydania:
2008
Ilość stron:
268
Ocena: 5/10
Wyobraźcie sobie szkołę, która wyglądem przypomina Wersal, szkolne jedzenie przywodzi na myśl najdroższą restaurację, a szkolny basen ma olimpijskie rozmiary. Jeszcze wam mało? A jakbym dodała, że w owej szkole z internatem noszącej dumnie nazwę Akademii Van Pelt uczą się same koronowane głowy i dzieci milionerów? Właśnie do takiej szkoły trafiła nasza bohaterka Lucy, która nie przypomina reszty uczniów. Córka wojskowego dostała się bowiem dzięki stypendium za wyniki w sporcie. Książka przedstawia jej próby odnalezienia się w nowym dla niej świecie.
Lektura charakteryzuje się lekkim
językiem, dzięki czemu czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Niestety fabuła
nie porywa. Nie nudziłam się w trakcie czytania, ale też nie wychodziłam w
świat przedstawiony „całą sobą”. Ile
można przerabiać problem odnalezienia się w nowej sytuacji? Najwyraźniej przez
268 stron. Prawdopodobnie gdyby książka
zawierała jakiś wątek kryminalny, jakąś tajemnicę królewskiego rodu całość
wyglądałaby dużo lepiej. A tak mamy kolejne miłe czytadło na niedzielne
popołudnie. Niby nic specjalnego, ale świetnie sprawdza się w roli pochłaniacza
czasu.Dzięki za przeczytanie, Nutria
Jako taką lekka lekturkę mogę kiedyś przeczytać, jednak na razie nie mam czasu, zapewne najwcześniej w wakacje, będę mogła się przy niej odprężyć :)
OdpowiedzUsuń29 year old Data Coordiator Nikolas Edmundson, hailing from McBride enjoys watching movies like Investigating Sex (a.k.a. Intimate Affairs) and Mountain biking. Took a trip to Historic Centre (Old Town) of Tallinn and drives a 3500. odkryj wiecej
OdpowiedzUsuń